poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Jednorazówka - Carlos cz.3





No i napisałam. Wielkie dzięki za komki. I widzicie. To nie takie trudne. Wystarczy nawet kilka wyrazów :)  Teraz mogłabym wymagać od Was po kilka, żeby był next rozdział, ale liczę, że i bez tego będą komki. :)
LOFFAM Was za te właśnie komeczki i wejścia. Jesteście najlepsi! ;***
Wiecie byłam wczoraj an weselu… chujowo było. I jeszcze wyciągnęli mnie rodzice przed 2.00!!! T.T x.x  Mam nadzieję, że chociaż moje ulubione czytelniczki Rusherki się dobrze bawiły w sobotę! ;p
Słuchajcie dodałabym wcześniej, ale z 2 dni szukałam takich pieprzoncyh obrazków i ich nie znalazłam!! x.x -,- Więc bez nich. -,-  
Dobra kończę te użalanie się i zakończmy tę jednorazóweczkę ;*** :
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------



*3miesiące później*

                                                 *Angy*

Dziś ma odbyć się zakończenie roku szkolnego. Właśnie wkładałam tą togę czy jak jej tam. Spojrzałam jeszcze raz na komp. Carlos ciągle był niedostępny. Od czasu mojego powrotu z L.A. pisaliśmy regularnie i gadaliśmy na skypie, ale od tygodnia ciągle jest niedostępny i nie odbiera telefonu. Może już o mnie zapomniał? Albo już mu do mnie przeszło? Ahh…  Biłam się z myślami. Ale musiałam już wychodzić na autobus. Wzięłam tę swoją pamiętną torebkę i wyleciałam z domu.  Moich rodziców znów nie było, ale i tak by się nie przydali, bo gala maturzystów i ich rodziców już była. Dobrze, że chociaż na niej byli. Wzięłam jabłko, zamknęłam dom i wleciałam do autobusu.
-Hohoho. Angy. Ślicznie wyglądasz w tej todze. – uśmiechnął się pan Mirek.
-Hah dziękuję. – lekko zaśmiałam się i usiadłam na miejsce. –Ale i tak wzięłam ubranie na zmianę.
-Hah. – odpowiedział i ruszył do szkoły.
W sumie i tak powinnam je wziąć, bo umówiłam się potem z dziewczynami na pizzę. Taa ciekawe jak bym wyglądała w pizzeri w tym czymś xd.
Po 10 minutach dojechaliśmy. Wyleciałam z autobusu w poszukiwaniu dziewczyn. Po chwili je zobaczyłam.
-Siemkaa! – krzyknęłam przedzierając się przez grupkę innych absolwentów.
-No hej – odpowiedziały Kami i Anka.
-Widzę, że w dobrych humorach – uśmiechnęłam się stając równo na nogach.
-Pewnie ^^ - odpowiedziały. – W końcu kończymy szkołę.
-No i zaczynamy studia geniuszki. – powiedziałam. Kami wybierała się na jakieś studia muzyczne czy coś, Anka na nauczycielkę, hahahaha już to widzę xd, a ja jeszcze nie wiedziałam.
-Szczegół. Ty to się nigdy nie dasz nam z niczego pocieszyć. – podparła się pod boki Anka.
-Nie ma za co ^^ - odpowiedziałam.
-Ale jak tu przyszłaś to miałaś minę grobową. Carlos ciągle się nie odzywa? – spytała Kami.
-Ehh.. nie.. – spuściłam głowę. – Zaczynam myśleć, że już nie czuje do mnie tego to co wcześniej.. – mówiłam załamanym głosem.
-Nie przesadzaj. Na pewno ma jakiś ważny powód. – uspakajała mnie Kami.
-A ty? – uniosła brew Anka.
-Ja?.. JA go nadal kocham.. – zaszkliły mi się oczy.
-No dobra nie dramatyzujcie. Uwierzcie, że on musi mieć jakiś dobry powód.. – objęła mnie Kami. Ona zawsze najlepiej umiała pocieszyć.
-No właśnie.. – powtórzyła gest Kami, brunetka.
-A teraz chodźmy, bo dyrek zaczyna uroczystość wskazała na dyrektora Kami i ruszyłyśmy.  Chciałyśmy usiąść na końcu, żeby pogadać ^^, ale wylądowałyśmy w pierwszym rzędzie maturzystów -,- No więc,… Dyrek zaczął wygłasza jakąś przemowę, na której prawie zasnęłam, a potem zaczął wyczytywać absolwentów. Wreszcie doszedł do mnie.
-Angelika Maik. – powiedział. Szybko wstałam i podeszłam do niego. Odebrałam świadectwo i podeszłam do mikrofonu.
-Witajcie ludzie! .. – zaczęłam mówić, ale kiedy chciałam zrobić kilka kroków w bok zaczepiłam się o tę kretyńską szmatę, którą miałam na sobie. Oczywiście pięknie wyłożyłam się na samym środku hali.
-Jebane gówno! – warknęłam do siebie. Wszyscy momentalnie zaczęli ze mnie ryć. Nasz kumpel z kalsy, Piotrek, chciał zrobić mi fotkę. Zajmował się albumem i stroną szkolną, więc zapowiadało się, że będę sławna. -,- Kiedy wyjął komórkę, bo na aparat oczywiście nie stać xd, jak gdyby nigdy nic położyłam się wygodniej na brzuchu, oparłam na łokciach, jedną ręką zrobiłam znak V i wyszczerzyłam się. Po cudnej sesji wstałam i próbowałam się ogarnąć, ale w tej zasłonie po prostu się nie dało -,- Na stoliku obok zauważyłam nożyczki. Uśmiechnęłam się szczwanie, chwyciłam je i pokazałam reszcie znak czekania. Weszłam za kotarę i wzięłam się do pracy. Wyszłam z przerobioną togą ^^. Krótsza i ładniejsza. Reszta otworzyła szerzej usta, a się wyszczerzyłam, obkręciłam i spowrotem wróciłam do mikrofonu.
-A więc ludzie… „Fajnie było,….śmeichu kupe,…. Szkoło…pocałuj mnie w ….” – zaczęłam, ale nadciągnął dyrek.
-Dziękujemy modelce Angelice. Będziemy tęsknić -,-  -  powiedział dyrek, a ja dorwałam 2 mikrofon.
-Też was kocham ludzie!!  - zrobiłam znak rock end roll i wróciłam na miejsce, a reszta zaczęła mi bić brawo.
-Haha! Nie ma to jak zaliczyć glebę na zakończeniu roku na środku sceny!  – rżała Anka.
-Będą mnie pamiętać ^^ - założyłam ręka na rękę i pokiwałam głową.
-Jak ty to tak szybko zrobiłaś? – wskazała na moją nową togę Kami i uniosła brew.
-Magiaaaa – pomachałam jej dyplomem przed twarzą. Dziewczyny wywróciły tylko oczy.
Potem dyrek dokończył rozdawanie reszty dyplomów. Znów prawie spałam. I miał właśnie wygłaszać swoją kretyńską mowę końcową, ale podeszła do niego jedna z nauczycielek. Zauważyłam to i zaczęłam uważniej przyglądać się sytuacji.
-Jest pewna osoba, która chciałaby złożyć szczególne gratulacje dla 3 osób tzn. Anny Tomilson i Kamili Lainers oraz jeszcze komuś kogo tajemniczy gość sam przedstawi. – powiedział dyrektor i odsunął się od mikrofonu.  Dziewczyny miały szeroko otwarte usta, a ja oczy, po tym co powiedział dyrek. Ale jeszcze bardziej byłam zaskoczona, gdy zobaczyłam „tajemniczego gościa”. Nagle na salę wbiegł……… Carlos!!!!!!!!!??? O.O Szczęka mi opadła.
-Witajcie! Witajcie! – mowił po polsku?! O.o – Więc bez owijania w bawełnę. 3 osobą, której chcę pogratulować zakończenia szkoły najbardziej, jest … moja dziewczyna! Angelika Maik! – powiedział i poczułam na sobie setki spojrzeń. Ale nie zwracałam na to uwagi, patrzyłam ciągle na Carlosa. Wstałam i podeszłam do niego, stając naprzeciwko.
-Nie było ze mną kontaktu, bo więcej pracowałem na planie, żeby tu dziś do Ciebie przyjechać – powiedział tylko, a ja mocno go przytuliłam i pocałowaliśmy się.  Wszyscy zrobili „Oooooo” .  To było takie słodkie. Zrobił mi niespodziankę, przyjechał tu i bez żadnego wstydu przedstawił mnie wszystkim jako swoją dziewczynę! *O* *____*
Potem dyrek dokończył uroczystość, jeszcze raz pogratulował absolwentom i razem w 4 ruszyliśmy na pizzę. Carlos został z nami na kilka dni. W koncu ustaliliśmy, że całą czwórką wyjedziemy do Los Angeles, gdzie razem z dziewczynami pójdziemy na studia.  Już wiedziałam, że z Carlosem będziemy już na zawsze razem. Czeka nas piękna przyszłość.



----------------------------------------------------------------------------------------------------

Nooo i to tyle. Wszyscy happy, happy, happy. ^^ Poprzednia się skończyła trochę smutaśnie, a tu jest happy ^^ Mam już kilka next rozdziałów, więc o ile będą komeczki i wejścia (no bo lubię dodawać notkę jak są komki w poprzedniej i wejścia, tak już mam) to rozdziały będą dodawane szybciej. Nie chodzi o to, że nie będzie notek bez komków, ale one po prostu najpewniej przyśpieszą dodawanie. No dobra sorki, że tak nagadałam. Jeszcze raz I LOVE YOU! ;****   Bayyyooo. ;*******


1 komentarz:

  1. To było genialne. Czekam na następny rozdział.
    Ps: Jesteś zajebista :*

    OdpowiedzUsuń