Siedziałam sama w salonie, oglądałam tv i pożerałam lody. Byłam załamana, że dziewczyny się na mnie fochnęły. Chłopaków nie było. Wyszli gdzieś z samego rana, bo mieli "jakąś ważną sprawe" do załatwienia. Taaa... Nagle usłyszałam dzwonek.
-Otwarte!!!!! - wydarłam się. Ale chuj to kogo obchodzi dzwonili i dzwonili.
Poddałam się. Zrzuciłam koc i poczłapałam do drzwi. Otworzyłam a tam....DZIECWZYNY!!!
Naskoczyły na mnie i wywaliłyśmy się!!
-Al-ale co wy tu robicie?! - mocno je przytuliłam ^^.
-No co bilety sie miały zmarnować? Poza tym ty znasz BTR my też chcemy! - uśmiechnęła się Wika.
-Pewnie! Ale... Ich teraz nie ma. - wywróciłam oczami. Nagle zza drzwi wychylił sie mój ukochany zespół.
-Tadaaaam!!! -wyszczerzyli się.
-Chłopaki?! Ale co wy tu robicie?! - też wyszczerzyłam.
-Noo mówilismy, że mamy ważną sprawę do załatwienia^^. - rozłożył ręce James.
-Więc to wasza sprawka? - uśmiechnęłam się.
-Po części. Ale darujmy se szczegóły.. A wy co tak leżycie? Seks grupowy? - zaczął pocierać ręce Carlos.
-Taaak pewnie...- wywróciłam oczy.
-Czuje że będzie ciekawie.. - spojrzała na mnie Wika.
-Gadacie po angielsku O.o?! - spojrzałam z miną wtf?!
-Jak sie jedzie do Ameryki to trzeba nie^^. - znów sie wyszczerzyła.
-Ooooo jak tak to ja też chce. - wreszcie odezwał sie Carlos i cofną się kilak kroków do tyłu. - Uwaga! Skeczee!!
-Lepiej spadajmy on nie żartuje - szepnęłam do dziewczyn i szybko zwiałyśmy, a Carlos jednak skoczył i pięknie zaliczył glebę ^^ na co wszyscy w śmiech xdd.
-AAaaaałłł!! - jęknął.
-Haha! Masz za swoje! - wystawiłam mu język i zaśmiałysmy się z dziewczynami.
Po godzinie były już rozpakowane i urządzone w pokojach. Siedzieliśmy w kuchni:
-Oki to kiedy pierwsza imprezka? - podniosła brwi Wika.
-Co? - zdziwili się chociaż nwm czemu chłopacy.
-Nieogary! Przyjechałysmy tak jak Wera do LA z Wami mieszkać, więc jakaś może imprezka powitalna^^ - rozłożyła ręce Wika.
-Przykro mi, ale o powitalnej to chyba zapomnicie. A najbliższa impreza to sylwestrowa. - spojrzał na nią James.
-A wracając do poprzedniej rozmowy to wy nadal nie macie z kim iść. - wystawił nam język Kendall.
-Spadaj! - wstałąm i wyszłam.
Wróciłam jakieś 5 min. później. Weszłam do kuchni i nagle podbiegli do mnie Carlos i James. Ale zanim jeszcze zdążyli się odezwać jeszcze wtrącił się Kendall:
-Obraziłaś sie? - zapytał.
-Nieeeeee. Byłam w kiblu. - wskazałam za siebie.-Ogar..! No i wtedy dopiero James i Carlos:
-Moge cie o coś zapytać?! - powiedzieli równo i spojrzeli na siebie.
-Ooook, ale który pierwszy? - uśmiechnęłam sie, ale też trochę odsunęłąm. Przy nich trzeba uważać xd.
-Ja! - znów równo krzykneli.
-Ok...Tooooo .. James! Chodź! - wywróciłam oczami, chwyciłam go za rękę, uśmiechnełam sie do Carlosa i wysząłm.
-Więc? - uśmeichnęłąm sie i oparłąm o ściane.
-Wieszzz.... Dobra bez owijania w bawełne... Poszłabyś ze mną na te impre sylwestrową? - spojrzał na mnie z nadzieją, a mnie wryło. - Halo?
-Muszę to przemyśleć. - uśmiechnęłam sie, a James sztywno wyszedł. otem przylazł Carlos.
-Więc? - walnęłam sztuczny uśmiech.
A on oooooczywiście powiedizał słowo w słowo to co James, a mnie wryło już podwójnie. Czułąm, że TYM RAZEM nie robią sobie ze mnie jaj.. Odpowiedziałąm, wiec tak samo i wróciłąm do pokoju.
Oni dwaj?! Czy to możliwe, żeby oni we mnie.. Nieee. Niemożliwe! Ale teraz komu odmówić? James czy Carlos? Oto jest pytanie xd. Żadnego nie chce urazić, a obu ich lubie, ale którego W TEN SPOSÓB, a gdyby 2 to którego bardziej???? Może iść po prostu samej.. Nie. Czułąm że MUSZE wybrać jednego z nich. Dziwne to było. No horror jakiś!! Ale którego??? ...
____________________________________________
Dobra nudne wiem, wiem i masakra i wogle. Popracuje nad tym! :) A i chciał podziękować za ponad 100 wejść i mojej kumpeli Gabrielle Rushers, że poleciła mój blog! Wielkie dzięki I <3 u! To narazie tyle. Bayyyy ;*
Wybierz Carlosa! Wybierz Carlosa! Albo pornosa ja wolisz ^•^
OdpowiedzUsuńNa Jamesa mam focha nie pamiętam czemu, ale mam i tyle xD
Marcin to ciota i huj itp. itd.
Niech wybierze Carlita i koniec kropka.
Gif Ci nie działa i radzę naprawić jest godzina 0.54 woje urodziny!!!
Happy Birthday to sroo!!!
Are you fucking kiddin me?
Aż 12 kończysz! W sumieto ja mam tyle samo ^^
Miłych urodzin!
Buziaki <33
Dziękiii!!! ;** A carlitem to pomyśle ;p
UsuńŚwietny rozdział!!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam twojego bloga i bardzo bardzo mi się spodobał!
Krócej mówiąc : ZAKOCHAŁAM SIĘ!!!!
Mam wielką nadzieję, że wybierze Jamesa!
Carlos mnie rozwalił xD
Czekam na następny rozdział!!!!!
dzięki wielkie ^^ <33 ale sorki jednak Carlos ale spoko James w całej historii jeszcze duuużo zrobi ;)
Usuń